01 grudnia 2011

Radni wepchnęli noblistkę na most

Najpierw przez trzy godziny przekonywali samych siebie, że Maria Skłodowska-Curie wielkim naukowcem była. Potem nazwali jej imieniem most Północny, ignorując wyniki oficjalnych konsultacji. Radni i urzędnicy pokazali, że zdanie warszawiaków nic dla nich nie znaczy.
Maria Skłodowska-Curie na plakacie promującym Noc Muzeów 2011
fot. Urząd Miasta
Warszawiacy już od dawna wiedzą, jak nazywa się most powstający właśnie między Bielanami, a Białołęką. Nazwa Most Północny świetnie się przyjęła i weszła na stałe do języka. Jest i będzie nadal używana, bez względu na to, jak bardzo nadmą się radni i urzędnicy. Ci jednak za nic mają zdanie mieszkańców wyrażone w konsultacjach społecznych i stanowiskach rad obu dzielnic, które połączy przeprawa. Nie interesuje ich też opinia ekspertów z zespołu nazewnictwa.

Za nic mają nawet zdrowy rozsądek. Maria Skłodowska-Curie ma już w Warszawie ulicę, jest patronką Centrum Onkologii i jednej ze szkół. W nieodległym Świerku ma nawet reaktor atomowy, ale to wciąż za mało. Na czwartek zmobilizowano więc biuro promocji miasta, które nie umiało wypromować Skłodowskiej-Curie przez cały poświęcony jej rok, by rozdało radnym materiały i albumy o noblistce oraz zaserwowało nudny wykład, z którego dowiedzieć się można było, że jej mąż zginął pod kołami powozu, a ona sama lubiła jeździć na rowerze.

Opozycja nie omieszkała przy tym wypunktować, że na moście Północnym nie ma ścieżki rowerowej, a PO zapewnić, że ścieżka będzie, ale na tramwajowym. Jedna cięta riposta ścigała się z drugą, argumenty zderzały się z ostrzem ironii, a obrady przerywały salwy śmiechu. Ignorowanie woli warszawiaków odbywało się w raczej zgodnej i w wyśmienitej atmosferze. Nie dostosowali się tylko taksówkarze, którym najwyraźniej wydawało się, że rada miasta zajmuje się poważnymi sprawami.

W walkę o noblistkę zaangażowała się sama Hanna Gronkiewicz-Waltz, która na sesjach pojawia się raczej rzadko. Tym razem przemówiła do radnych osobiście, a wieść kuluarowa niesie, że czwartkowa mobilizacja wzięła się właśnie z jej głębokiego przekonania, że most należy podarować wybitnej Polce nawet wbrew zdaniu mieszkańców.

Można było więc odnieść wrażenie, że cały ten show z noblistką w tle potrzebny był po to, by przekonać samych siebie. I tak po blisko trzech godzinach jałowej debaty radni nadali przeprawie imię Marii Skłodowskiej-Curie. Z mównicy co chwilę padały zapewnienia, jak ważny jest dla nich głos mieszkańców, ale ostatecznie nikt nie przejął się zbytnio wynikami "małej sondki w internecie", jak o oficjalnych konsultacjach społecznych, w których 80 proc. z 7 tysięcy głosujących poprało most Północny wyraziła się przewodnicząca Rady Warszawy.

Lekcję demokracji w praktyce odebrała przy okazji młodzież z liceum imienia noblistki. Choć o tym, że będą na sesji, w ratuszu mówiło się już we środę, to radni zapewniali o spontanicznej wizycie, która miała służyć pokazaniu, jak wygląda praca radnych. Mam nadzieję, że nie zasnęli z nudów i dobrze tę lekcję zapamiętają.

8 komentarzy:

  1. Jeśli "konsultacje społeczne" były przeprowadzone metodą sondy internetowej, to też bym zignorował, bo to raczej niewiarygodna metoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to o tyle nie dziwi, że już na etapie kupców z KDT miasto pięknie pokazało ile im na ludziach zależy. Obiecywali naiwnym gruszki na wierzbie, a po wygranych dzięki nim wyborach pozbyli się "problemu". Tutaj ewidentnie chodzi nie o naukowca światowej sławy, ale o to by PiSowcom pokazać, że są w mniejszości i nie mają nic do gadania. Czyli zwykłe przepychanki na górze.

    Sonda internetowa w XXI wieku powinna być wiarygodnym źródłem informacji. Może na zapadłej wsi niekoniecznie, ale w stolicy kraju, gdzie to własnie aktywni internauci stanowią grupę, która jest zainteresowana kształtem miasta - jak najbardziej.
    Tak czy siak lepiej, że to nie był kolejny batalion...

    OdpowiedzUsuń
  3. @lavinka

    Sonda internetowa jest, za przeproszeniem, gównianym źródłem informacji. Bo jej wynik zazwyczaj wskazuje nie na to, jaki jest rozkład opinii w ogólnej populacji, tylko jaki jest rozkład opinii w populacji która:
    - wiedziała o sondzie,
    - czyta medium w którym sondę
    - lubi głosować w sondach internetowych
    - skrzyknęła znajomych żeby zfaryngulować sondę (http://www.urbandictionary.com/define.php?term=pharyngulate)
    - jest sprytniejsza w przełamywaniu zabezpieczeń przez wielokrotnym głosowaniem.


    Sonda interetowa pozbawiona jest kompletnie wartości jak narzędzie badania opinii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ratusz powinien posługiwać się takimi sondami, to osobna sprawa oczywiście. Może powinien zainwestować w porządną platformę do konsultacji społecznych przez internet (z losowaniem reprezentatywnych prób i głosowaniem za pomocą PESEL-u), a może zmienić metodę. Tak czy owak, wybrali sondę i organizując ją podjęli jakieś zobowiązanie. Nie ma dowodów, że ktoś ją zmianipulował. Za to poza jej wynikami, są zgodne z nią opinie rad dzielnic i ekspertów - to też zostało olane.

    Lavinka,
    nie wydaje mi się, by tym razem chodziło o PiS. Część PiS poparła wniosek. Moje zdanie? Prywatny upór pani prezydent. Ale to jest tylko moje odczucie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sondę internetową da się skonstruować tak, by była wiarygodna. Mnie natomiast dziwi, po cholerę w ogóle bawili się w konsultacje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sondę internetową da się skonstruować tak, by była wiarygodna.

    Aha. LOL

    OdpowiedzUsuń
  7. most Północny? niezłe, niezłe.. powiem więcej - takie sobie. "Most Skłodowskiej" - lepsze. We Wrocławiu mamy podobny problem, bajkową, strzelistą przeprawę nazwano... mostem rędzińskim.
    Nadmienię, ze budowla jest jak z władcy pierścieni w krajobrazie skyrim.
    http://www.budbazar.pl/pliki/artykuly/443/most.JPG
    skąd ten maleńki realizm nazewniczy urągajacy osiągnięciom projektantów, wysiłkowi budowniczych i nakładom podatnika?
    Naprawdę, te konstrukcje zasługują na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. W kraju gdzie co druga buda nazywa się salonem a każdy kontener galerią, ludzie mają prawo dostawać wyrzygu od patetycznych nazw.

    OdpowiedzUsuń

©
Jeśli chcesz wykorzystać jakiś materiał z tej strony, pamiętaj o podaniu źródła.
--
Obrazek Małego Powstańca na deskorolce autorstwa Jerzego Woszczyńskiego wykorzystałem dzięki uprzejmości autora.
--
Szablon: Denim by Darren Delaye.