Born in da PRL
Gdy w grudniowy poranek telewizja nie pokazała Teleranka, dobiegałem dwóch lat. Trudno, żebym to pamiętał. Ale też jestem born in da PRL, zbierałem puszki, u Dziadków na taki magnetofon i takie kasety nagrywałem nawet jakąś muzykę, której pewnie dziś nie dałoby się z nich odsłuchać (pewnie gdzieś leżą, w jakimś pudle) nie dziwne więc, że i do mnie ten kawałek trafił. Bez polityki, bez wybielania czegokolwiek. Sama nostalgia. Jak u autorów.
Ja miałam 4 i pół i też niewiele pamiętam :) To znaczy pamiętam czołgi jadące do huty. I Jaruzelskiego w telewizji. Kto w obliczu czołgów myślałby o teleranku?
OdpowiedzUsuńAle fakt, puszki się zbierało tyle,że duuużo później pod koniec lat 80tych :)
Z proszków pamiętam Cypiska i moja babcia miała taką rybę :)
Pomimo komunizmu telewizja była na wyższym poziomie niż dziś.
Miałem pistolet "Precyzja" taki jak w teledysku :D
OdpowiedzUsuńAle sam numer jakoś mnie nie rusza. Taki jest nazbyt dosłowny i sztampowy w tym wyliczaniu symboli PRL-u. Bardziej do mnie trafia "Dzieciństwo" Eldo
http://www.youtube.com/watch?v=q6iK38USqvo