24 października 2010

Super-burmistrz czyli film na niedzielę

Jeśli macie dziś trochę wolnego czasu, to poświęćcie godzinę na obejrzenie filmu o niezwykłym człowieku - Antanasie Mockusie, burmistrzu Bogoty. Człowiekowi, który najpierw pokazał wszystkim gołą dupę, a potem pokazał, że nie ma rzeczy, których "nie da się" zrobić.

Latem tego roku o Mockusie pisał "Przekrój". Jeśli czytaliście, to do obejrzenia filmu pewnie nie trzeba Was będzie zachęcać. Jeśli nie, to przeczytajcie,a  potem obejrzyjcie.

Film został zaprezentowany kilka tygodni temu, w ramach festiwalu "Warszawa w budowie". Nie mogłem być na projekcji, ale dowiedziałem się, że całość jest w u2b. W końcu znalazłem chwilę, żeby go obejrzeć. To idealna "lektura" na miesiąc przed wyborami samorządowymi. Zobaczcie, jak ten człowiek zmienił jedno z najgorszych miejsc do życia na świecie.

Oto część pierwsza - kolejne znajdziecie w powiązanych filmach:


To jest momentami opowieść tak naiwna, że aż niewiarygodna. Nie chodzi mi bynajmniej o porównywanie Bogoty i Warszawy, ani o mitycznego "kandydata spoza układu". Nie chcę też, by odebrane to zostało, jako poparcie dla pajacowania.

Podoba mi się to, że miasto można zmienić w tak krótkim czasie, na ogromną skalę i bardzo skutecznie, bez względu na to jak fatalny jest punkt startu. Wart uwagi wydaje mi się też wątek publicznego transportu, ale znów nie chodzi o to, by w zbyt prosty sposób poszukiwać tu analogii dla Warszawy. Bardziej o dostrzeżenie przełożenia między ograniczeniem roli samochodów, a ogólną jakością życia. Które oczywiście też nie jest jednoznaczne, ale warte przemyślenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

©
Jeśli chcesz wykorzystać jakiś materiał z tej strony, pamiętaj o podaniu źródła.
--
Obrazek Małego Powstańca na deskorolce autorstwa Jerzego Woszczyńskiego wykorzystałem dzięki uprzejmości autora.
--
Szablon: Denim by Darren Delaye.