Porzuciłem blagie i przeniesłem siem na Pargie...
Bardzo mnie cieszy, że mimo różnych dygresji wciąż najobszerniejszym tagiem na blogasku pozostaje „Moja Warszawa”. I mam poczucie, że przeprowadzka, zwłaszcza na azjatycki brzeg Wisły, nie może nie zostać odnotowana. Problem w tym, że nie bardzo jest o czym pisać; poszło gładko, okolice placu Hallera przypominają Muranów, tramwaje są, internet też już tam mają, także ogólnie przenosiny wyszły dość płynnie. A że dosypują tam czegoś do powietrza i od początku tygodnia budzę się o godzinach tak wczesnych, że ich istnienia nawet nie podejrzewałem, w dodatku świeży i pełen energii, nawet nie mam okazji przyjrzeć się lokalnemu kolorytowi, który za pewne wychodzi na wierzch nieco później. No ale fakt jest faktem - pokonałem psychologiczną barierę i przynajmniej na jakiś czas stałem się mieszkańcem Pragi :)
Witaj w klubie mieszkańców "złych dzielnic" :-)
OdpowiedzUsuńA tam "zła dzielnica" od razu :-)
OdpowiedzUsuńKlimat ma, klimat !
Pozdrawiam z dalekiego wschodu ;-)
Witaj na prawym brzegu. Pozdrowienia z Zacisza.
OdpowiedzUsuń@.c.z.
OdpowiedzUsuńToć przecież piszę "zła" a nie zła, nie? ;-)
Mieszkałem na Podgórzu, teraz na Neukölln - mają te dzielnice swoje wady, ale też klimat miewają niepowtarzalny.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRudi :)) A czemu Ty się nie chcesz bawić w Akcje GTWB? Ja Cię obserwuję, bastardo :))))))
OdpowiedzUsuńCzas, czas, czas... Ja też Was obserwuję, ale włączać się nie mam kiedy i dlatego usunąłem banner; z poczucia winy.
OdpowiedzUsuńA, to szkoda...
OdpowiedzUsuńCały czas liczę, że się kiedyś wstrzelę ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAzjatycki brzeg? Ty mnie nie denerwuj, bo się kumysem nie podzielę ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję jedynego, słusznego wyboru.
m44